Na pytania 8. Arkusza „Odry” odpowiada Redakcja „KONTENTU”
8A: Co było Waszą motywacją do założenia pisma? Jakie stawialiście/stawiacie sobie cele?
K: Jest taka koncepcja, że literaturę pisze się po to, żeby przeczytać coś, czego nie ma u innych – i chyba tak było w naszym przypadku – brakowało nam miejsca, które zbierałoby to, co aktualnie dzieje się w literaturze (szczególnie w poezji i krytyce), a także robiłoby to w sposób estetyczny, zwarty i profesjonalny. Czuliśmy potrzebę zrobienia czegoś w miarę możliwości uniwersalnego – o szerszych horyzontach (niesprofilowanego na np. literaturę zagraniczną, feministyczną, krytykę akademicką…). Jednym z celów postawionych na początku (i który do dziś nam przyświeca) było dzielenie przestrzeni między teksty stricte literackie, a krytyczne.
Gdzie umieścilibyście się na wyobrażonej osi pomiędzy, nazwijmy to, ideą czasopisma literackiego jako „udzielania głosu”, publikacyjnej platformy, megafonu etc. – a pismem literackim jako czymś, co aktywnie kształtuje, profiluje, „ustawia” dyskusję, podaje tematy?
Zdecydowanie po stronie “udzielania głosu”. Naszym jedynym programem ideologicznym jest dostępność i dialog. Stwarzamy platformę jako miejsce, w którym docelowo wejść w interakcję mogą różne podmioty. Fakt, że te podmioty często mają ambicję projektować i kształtować literackie pole, nadaje poszczególnym numerom charakteru, który jednak nigdy nie jest skończony ani dopowiedziany. Jako redaktorzy natomiast staramy się stawiać na różnorodność i polifonię.
Czy czujecie, że stworzyliście jakiegoś rodzaju środowisko? Czujecie się środowiskiem?
Skupiamy się na tworzeniu przestrzeni dialogu osób, które funkcjonują jako ogniwa zmienne wielu grup związanych z szeroko pojętą literaturą. Ta przestrzeń może być nazywana różnie. Joanna Oparek, podczas jednej z premier, nazwała ją środowiskiem. .
Czy poczuwacie się do jakiejś tradycji polskiego życia literackiego? Kontynuujecie jakąś linię czy przedsięwzięcie? Skąd, jako pismo, czerpiecie inspiracje?
Pewną inspiracją do stworzenia pisma były periodyki z okresu PRL – “Poezja”, “Nowy wyraz”, istniejąca do dzisiaj “Literatura na świecie”, czyli te magazyny, które tworzyły zbiorczy obraz literatury tamtych czasów, a takie były i są nasze ambicje, mimo że rynek wydawniczy częściowo je zrewidował. Nie sądzimy jednak, żebyśmy kontynuowali jakąś tradycję bezpośrednio – choćby dlatego, że w epoce cyfryzacji całe piśmiennictwo jest “przepisywane od nowa”, staje przed nowymi wyzwaniami, problemami i możliwościami, związanych choćby z wykorzystywaniem innych środków przekazu.
I ostatnie: dlaczego internet?
Przede wszystkim dlatego, że jesteśmy zwolennikami kultury dostępnej dla każdego, a nie ma lepszego niż internet medium, które się z tym pojęciem łączy. Niezależnie od istnienia papierowej wersji KONTENTu, wersja elektroniczna jest dla nas priorytetem, właśnie dlatego, że nie chcemy blokować nikomu dostępu do tego, co tworzymy i przede wszystkim udostępniamy.