Ankieta: Zawody piszących – Agata Jabłońska

Od redakcji: Wśród młodych poetek/poetów i krytyczek/krytyków poezji coraz popularniejsze wydają się zawody i wykształcenia inne niż związane z tradycyjnie literackimi filologią i filozofią. To zjawisko dość nowe, w tym sensie, że wyraźnie przyspieszyło w ostatnich latach – i, jak od jakiegoś czasu nam się zdaje, poważnie wpływa na kształt tak zwanego środowiska. W związku z tym pytamy przyjaciół 8. Arkusza, posiadających owe inne, ciekawe zaplecza, o to, w jaki sposób wpływają one na ich (około)literacką pracę – i vice versa.

Jak twój zawód i wykształcenie wpływają na twoje pisanie (i proces, i efekt końcowy)?

Jestem absolwentką historii sztuki i pracuję w muzeum, w obszarze komunikacji (obsługuję media społecznościowe i internetowe bazy danych, wykonuję zadania z zakresu marketingu instytucji). 

Ostatnio mam wrażenie, że podstawowy wpływ mojej pracy na pisanie polega na zwiększaniu poziomu stresu i tym samym – pobudzeniu afektywnych mechanizmów wyobraźni do tworzenia plastycznych, choć niekoniecznie przyjaznych wizji, korespondujących z moją pisarską wrażliwością. „Praca w kulturze”, wynikająca z mojego wykształcenia i zainteresowań, skutecznie reguluje nadmierną kreatywność – przez nawał codziennych obowiązków własna działalność twórcza schodzi na drugi plan. Ponieważ moja praca rozciąga się na znacznie więcej czasu niż ustawowe osiem godzin i mocno angażuje, utrudnia udział w czymkolwiek, w co nie jest się zaangażowanym zawodowo. Mogę mówić o okresach odstawienia / zniechęcenia / dystansu do twórczości (nie tylko literackiej). Z drugiej strony zajmowanie się sztukami wizualnymi dostarcza nieprawdopodobnych wzruszeń i euforycznych wzlotów, które jeszcze bardziej przywiązują do tej  branży. To połączenie niepewności, zmęczenia i rzadkich. Ale intensywnych chwil dzikiej satysfakcji na pewno stymuluje do przeżywania. Ten efekt rollercoastera ma na mnie zdecydowanie większy wpływ niż wyniesiona z uniwersytetu wiedza o nazwach elementów architektonicznych (ta przydaje się na spacerach, w podróżach, w kontakcie ludźmi – potrafi czasem wypełnić niezręczną ciszę). Nie wydaje mi się, żeby znajomość kanonu zachodnioeuropejskiej sztuki w znaczący sposób osadziła się w treści moich wierszy, jednak gdybym miała szukać umiejętności nabytej dzięki moim studiom, wskazałabym praktykę analitycznego patrzenia i opisu tego, co widzę – to podstawowe narzędzie historii sztuki. 

Jak twoje pisanie wpływa na twój zawód/pozaliterackie aktywności?

a. Pisanie i czytanie zwiększa obycie z językiem, a ja posługuję się językiem w pracy nad tekstami, popularyzującymi zbiory muzeum, w którym pracuję. Chyba nie przeceniałabym tej zależności, ponieważ znam osoby niepiszące i robiące to samo równie dobrze lub lepiej. 

b. Dzięki udziałowi w życiu literackim rozwijam się w jeszcze jednym rodzaju twórczości, czyli w fotografii (reporterskiej i portretowej). Tutaj znów trudno mi określić, w którą stronę przebiegają wzajemne wpływy (pisanie na zdjęcia czy zdjęcia na pisanie?). Dość że powstają okazje do tego, żeby obie aktywności łączyć.

Jeśli mogłabyś wybrać jedną rzecz ze swojej pozaliterackiej „niszy”, którą twoim zdaniem warto byłoby, żeby wiedzieli wszyscy piszący – co by to było?

Instytucje kultury, takie jak Muzeum Narodowe w Krakowie, zmierzają w ostatnim czasie w stronę pełnego udostępnienia swoich zbiorów w postaci cyfrowej. Dzięki temu znajdziecie w sieci ogromne bazy ilustracji ze stopniowo uzupełnianym komentarzem. Chciałabym zwrócić uwagę na to, że większość spośród udostępnionych materiałów znajduje się w domenie publicznej i można z nich swobodnie korzystać i przekształcać w dowolnym celu. Bierzcie, to wasze!


Agata Jabłońska – ur.1985. Poetka, absolwentka historii sztuki. Autorka Raportu wojennego (2017), uhonorowanego Nagrodą Poetycką Silesius za debiut (2018) oraz Nagrodą im. Kazimiery Iłłakowiczówny.