Paweł Bień – wiersze (05.2021)

[8]

Co ciekawe
twarze tych, którzy mówili: stawiać litery, i tych
mówiących: kłaść, zostały zapisane światłem.
teraz nikt już nie nosi takich ciał.


[10]

hommage à Witold Lutosławski

Przez moment rzeczy piszą się cienkim konturem
który jest słony i w końcu – spójrz – zaniknie.

przez moment w miejscu po konturach ciał ścieli się biały
tekturowy ląd, który czuć jak skórę spod kolana.

później głaszczemy go, ale nikt nie pamięta już
w czyim imieniu.

kontur jest słony i w końcu – spójrz – zniknie
zostanie cierpkie z plamą na twarzy
jakby wyssane z pestki lub matczynego palca.


[12]

Teraz możecie powiedzieć o sobie
zerwani z krótkiego łańcucha faktów i białek.

jodek srebra
bromek srebra, wilgoć
kolodium.

zjedliśmy po sporym kawałku owocu poznania
plujemy pestkami
kto dalej.


[17]

To jest łokieć, to jest kolano
to jest rzęsa dryfująca na powierzchni.
zobacz jak blisko

dwa ciała leżące jak długie wersy z przymiotnikami
zrymowane ze sobą, zapisane po tej samej stronie.


[29]

Dotknij koniuszkiem, tu, sprawdź własnym językiem.
mówimy: wywoływać zdjęcia, mówimy: wywoływać duchy.


Paweł Bień (ur. 1994) absolwent kolegium MISH Uniwersytetu Wrocławskiego, student kolegium MISH Uniwersytetu Warszawskiego, zwycięzca Konkursu Literackiego im. Bolesława Leśmiana (2017) oraz konkursu dramaturgicznego „Debiut na Wagę” (2013) organizowanego przez wrocławski Teatr na Wagę, laureat Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Władysława Broniewskiego (2015) oraz 12. Połowu Literackiego organizowanego przez Biuro Literackie (2017). Zdobywca licznych wyróżnień poetyckich. Publikował m.in. na łamach „Akantu”, biBLioteki i „Tekstualiów”. Skrzypek amator. Mieszka w Warszawie. Przed debiutem książkowym.