Dark tourist
Za swoją granicą zobaczysz suszone głowy piesków i śliskie stragany,
stężone babcie zawinięte w Świnię Peppę. Tu jedzą panikę– zupę
z nietoperzy owocowych, a kobiety i mężczyźni całują się obok
bez języków. Dalej mydełka z albinosów i modyfikacje ciała – kolejny freak
wisi nad drzwiami na hakach. Chodź, pokażę ci, potrzymasz kałacha
nad martwym lwem i strzelisz do małej krowy. Dom dziecka dla ślepych
– twój nowy hotel all inclusive. Kambodżanie pożerają żywe
z głodu, ty to zrób dla zabawy. Skorzystaj ze słonia i ujeżdżaj delfina.
Zjedz kota i spójrz jego oczami Eat them all. Kill them all.
Zapomnisz o swoich przepracowanych latach i słabych dowcipach,
mizerii i pocałunku przed snem, a gdy wrócisz ze sznurem
z białych nosorożców, nie będzie delikatnie. Ich już nie ma
i ciebie już nie ma. O tym będą wszystkie twoje wiersze,
bo ty wiesz, że to osiądzie w tobie jak muł na dnie Gangesu.
Po wszystkim będziesz ochrzczony i czysty. Zlikwidujesz
pobliskie zoo, zaadoptujesz futro fretki, sfinansujesz
Anacondę i Uszakowo, a gdy podadzą ci świnię lub tofu,
wyjdziesz głodny jak nigdy. C’est la Vie człowieku. Smacznego
nowego życia, na które nie jesteś gotowy.
Destinations I don’t talk about
Kochana, James z Nieposkromnionych Granic
zabrał mnie do wnętrza
tabu.
Afganistan wiosną był trudny do przełknięcia,
ale oswajanie pola bitwy zagrało.
W radioaktywnym mieście duchów nadal
mieszkają, więc były rozmowy
i ostatnie telefony z World Trade Center
Wiesz, trochę mi głupio, ale opis całej wyprawy
to zdjęcia niesprawnych czołgów,
Auschwitz słynie z cierpienia żydów, a w ulotce
do wycieczki Thanatos było: „zabierz się w miejsca
tragedii, szaleństwa i prochu”.
Wiesz, że Dracula Park jest już niemodne,
a ja mogłam spaść z tarasu widokowego
na odkrywki w Bełchatowie?
Stary buddysta powiedział mi kiedyś,
że muszę zobaczyć grób Kima, więc się
patrzę, nie żebym chciała, wiesz.
Na spotkanie po latach przyniosę ci
list of dark tourism places in Asia,
Muzeum Ludobójstwa Tuol Sleng jest otwarte
siedem dni w tygodniu od 8 do 19,
więc może po pracy
jeszcze zdążysz.
Disneyfy
Kiedy odwiedzisz białego wielbłąda,
dwugłowe krety, tresowane kangury
i poczujesz się znowu dzieckiem, które chce
natychmiast, chce być centrum tego
świata: obejrzeć go, pomacać, polizać,
wtedy zabierzesz niedźwiedziowi szalik
(bo możesz),
aż znudzisz się tym, więc wrócisz do domu,
będziesz oglądać zdjęcia, śmiać się
i pytać: dlaczego tamten lew płakał?
Kiedy zrozumiesz, że możesz, wszystko
stanie się proste, to będzie twoje Eldorado,
osobiste Main Street, U.S., to będzie
jednolite, jak małe kurczaczki,
desery z taśmy produkcyjnej,
hodowla bydła
i kurze fermy.
To będzie napompowane, jak twoje idealne dziecko,
drogi piesek z diamentów,
martwe policzki
i nowe futra.
To będzie ukryte – twój dom będzie stał
na nowej wyspie, nieważne, że obok świat się pali,
że to złote dziecko cię kiedyś zapyta, czy czegoś
żałujesz, a ty powiesz mu, żeby szukało biedronek
na trawie, a ono tam ich
nie znajdzie.
Małgorzata Osowiecka (ur.1990), psycholożka, analityczka statystyczna. Naukowo zajmuje się wpływem odbioru poezji na twórcze myślenie odbiorców. Dostrzeżona w konkursach poetyckich w Gdańsku, Tychach, Toruniu oraz Cisnej, publikowała w „Blizie”, tomikach pokonkursowych, a także almanachu „Rozdroża wolności” (Gdańsk), publicystycznie zaistniała w Polityce za sprawą stypendium dla młodych dziennikarzy im. Leopolda Ungera. Laureatka stypendium twórczego Profesora Zbigniewa Pietrasińskiego.