(Wiersz otrzymał wyróżnienie w VI edycji Turnieju Jednego Wiersza im. Tomka Pułki.)
***
A ja myślę o czwartku.
Dwa motyle ganiają się przy mojej stopie.
W tle słychać straż co na alarm pędzi, bo ktoś potrzebuje szklanki wody.
Wylać ją na skórę, do żołądka, w serce?
głupi. I po co dzwonił. Jak płonie serce to nie gaś.
To nie pragnienie, a jego skutek.
Jak płonie skóra to tylko ślina ją ugasi.
Usta Twoje.
A ja w czwartku jestem.
Co przecina poniedziałki i wtorki, a także dni wolne.
Wolne? Chciałbym żebyś spytała.
„Jasne”
Odpowiem.
I wątpliwości słów, zdań, spojrzeń, dotyku, wina na dwóch, wyleżanej trawy.
Są. W czwartek.
I samotność niebieskiego koloru.
też jest.
Bo kto może mi dziś odpowiedzieć,
czy anioły potrafią słuchać w języku polskim.