Kolejny dokument bez tytułu
41.
Miasto to nie firma. Miasto
to nie ciało. Miasto to nie
miasto. To tylko fragment
języka. Pozostałość. Element
połączeń. Przyzwyczajenie [odgłos
samolotu] // Boeing 737? Kierunek: Ławica?
51.
Przy stołach niedzielnych, przy stołach pełnych, półpełnych
rozmowach o relacjach rodzinnych tak odległych, że o twarzach nieznanych:
Najlepsze noże do kebaba robią w Polsce. Twierdzi kuzyn.
Wyjechał do Irlandii prowadzić small business
w postaci fast food. Gdy odwiedza rodzinne strony
w zachodniopomorskim, uzupełnia asortyment.
Irlandia jest za morzem. Daleko
dalej niż Zalasewo.
Ale i na Zalasewie
można już wjebać kebaba.
11.
Chcę płacić większe rachunki za ogrzewanie;
chcę, żeby widzieli, że mnie stać; chcę mieć rower z takim,
no, z takim nowoczesnym
amortyzatorem, z hamulcem tarczowym.
I koszulkę z dekatlonu. Made in China, bo
Chińczyki trzymają się mocno. I kaski
w oczojebnych kolorach, żebyśmy z żoną bezpiecznie
wyglądali, gdy po szesnastej przejedziemy pod blokami.
21.
Nie mamy korzeni. Ale ludzie to nie drzewa.
Przypominamy raczej przerzucane z serwera
na serwer pliki, pliki uwolnione, pirackie pliki, geny
pozbawione więzów rodzinnych. Kopie. Obce
same sobie. Zamknięte w przestrzeniach
otwartych na beton i metal, elektronikę
i śmiech z wczorajszej mody. Czasami
przyjeżdża ktoś z daleka. Pachnie
wilgotną ziemią, recytuje sonety
Kasprowicza,
którego imię trzeba sprawdzić w sieci.
31.
Wszystko w normie, czujemy się nawet lepsi.
Chociaż nie jest różowo – nie licząc ścian
dziewczyńskich pokojów. Mamy problemy.
Ale suplementujemy białko, kwasy omega
3, 6 oraz witaminę D i B12. Po każdym treningu
łykamy kreatynę. Robimy zdjęcia
w łazienkowych lustrach. Na drzwiach
K + M + B – tradycyjnie
kredą. Alkohol w tak zwanego sylwestra
łączy się z dyskusją o Wiedźminie i
disco polo ekonomii. // Czujesz to? Czujesz? // To
wyrzygany przez dwulatka antybiotyk.
61.
Człowiek współczesny żyje na kredyt. Ufa,
że będzie lepiej, a na to wszystko rozpisze
sobie sam akt własności. Jakby mógł
posiadać. Jakby posiadanie było bardziej
niż prawdopodobne. Jakby czyńcie sobie
ziemię poddaną nie było tylko
mitem. Jakby umowy były
czymś więcej niż tylko umowami, papierem
zapełnionym przez słowa,
słowa, słowa. I może nawet
modniej byłoby zacytować to w oryginale.
Michał Domagalski – mieszka za lasem (jeśli patrzeć z centrum Poznania). Złożył tomik wierszy Poza sezonem , który ukazał się drukiem i został nominowany do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius w kategorii debiut roku oraz do Nagrody im. Kazimiery Iłłakowiczówny. Pisze opowiadania i zaczyna je publikować. Przygotowuje zbiór tekstów wierszem o roboczym tytule Tutaj będziesz szczęśliwy .