Michał Domagalski – wiersze (06.2020)

Kolejny dokument bez tytułu

41.

Miasto to nie firma. Miasto

to nie ciało. Miasto to nie

miasto. To tylko fragment

języka. Pozostałość. Element

połączeń. Przyzwyczajenie [odgłos

samolotu] // Boeing 737? Kierunek: Ławica?


51.

Przy stołach niedzielnych, przy stołach pełnych, półpełnych

rozmowach o relacjach rodzinnych tak odległych, że o twarzach nieznanych:

Najlepsze noże do kebaba robią w Polsce. Twierdzi kuzyn.

Wyjechał do Irlandii prowadzić small business

w postaci fast food. Gdy odwiedza rodzinne strony

w zachodniopomorskim, uzupełnia asortyment.

Irlandia jest za morzem. Daleko

dalej niż Zalasewo.

Ale i na Zalasewie

można już wjebać kebaba.


11.

Chcę płacić większe rachunki za ogrzewanie;

chcę, żeby widzieli, że mnie stać; chcę mieć rower z takim,

no, z takim nowoczesnym

amortyzatorem, z hamulcem tarczowym.

I koszulkę z dekatlonu. Made in China, bo

Chińczyki trzymają się mocno. I kaski

w oczojebnych kolorach, żebyśmy z żoną bezpiecznie

wyglądali, gdy po szesnastej przejedziemy pod blokami.


21.

Nie mamy korzeni. Ale ludzie to nie drzewa.

Przypominamy raczej przerzucane z serwera

na serwer pliki, pliki uwolnione, pirackie pliki, geny

pozbawione więzów rodzinnych. Kopie. Obce

same sobie. Zamknięte w przestrzeniach

otwartych na beton i metal, elektronikę

i śmiech z wczorajszej mody. Czasami

przyjeżdża ktoś z daleka. Pachnie

wilgotną ziemią, recytuje sonety

Kasprowicza,

którego imię trzeba sprawdzić w sieci.


31.

Wszystko w normie, czujemy się nawet lepsi.

Chociaż nie jest różowo – nie licząc ścian

dziewczyńskich pokojów. Mamy problemy.

Ale suplementujemy białko, kwasy omega

3, 6 oraz witaminę D i B12. Po każdym treningu

łykamy kreatynę. Robimy zdjęcia

w łazienkowych lustrach. Na drzwiach

K + M + B – tradycyjnie

kredą. Alkohol w tak zwanego sylwestra

łączy się z dyskusją o Wiedźminie i

disco polo ekonomii. // Czujesz to? Czujesz? // To

wyrzygany przez dwulatka antybiotyk.


61.

Człowiek współczesny żyje na kredyt. Ufa,

że będzie lepiej, a na to wszystko rozpisze

sobie sam akt własności. Jakby mógł

posiadać. Jakby posiadanie było bardziej

niż prawdopodobne. Jakby czyńcie sobie

ziemię poddaną nie było tylko

mitem. Jakby umowy były

czymś więcej niż tylko umowami, papierem

zapełnionym przez słowa,

słowa, słowa. I może nawet

modniej byłoby zacytować to w oryginale.


Michał Domagalski – mieszka za lasem (jeśli patrzeć z centrum Poznania). Złożył tomik wierszy Poza sezonem , który ukazał się drukiem i został nominowany do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius w kategorii debiut roku oraz do Nagrody im. Kazimiery Iłłakowiczówny. Pisze opowiadania i zaczyna je publikować. Przygotowuje zbiór tekstów wierszem o roboczym tytule Tutaj będziesz szczęśliwy .